wszelkie skojarzenia - zdarzeń, miejsc, osób - z rzeczywistymi, są jak najbardziej uzasadnione
poniedziałek, 1 lutego 2010
Pociąg
Przez całą drogę szedł z nami księżyc
Aż nogi wciśnięte pod fotel bolały że on tak
Na piechotę
Dziewczyna naprzeciwko zatopiona w "Joy"
Joy to przyjemność więc się uśmiecha
Rozsypując iskierki pudru
Przemija moda na fiolet łap okazje Lady Gaga
Ga-ga dziecko przywarte do kolan pani w kapeluszu
Maluje na szybie bałwana
Ga-ga przedrzeźniają koła
- Zostaw to w pociągach zawsze jest pełno zarazków
Przezroczysty rysunek brunatnieje
- Zobacz bałwan już się zaraził
Chłopak w za długim szaliku
Na ostatnim oddechu ogląda najnowsze schorzenia
Przypadki Dr House'a
Więc dżuma nadal może się zdarzyć
Ale teraz już wie co to Yersinia pestis
Dziecko zagląda na znieruchomiały z napięcia ekran
Może kuśtykający Mag wyleczyłby bałwana
Który ledwo widoczną strużką ucieka przed diagnozą
Księżyc nadal w rogu okna
Traci krzepę staruszek
A do rana przecież długa droga
Fot. www.wp.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
Małgorzato,
miałaś owocną podróż :-)
podoba mi się niespieszność tego wiersza. fajnie oddaje to rozleniwienie jakie nas ogarnia w pociągu i potwierdza, że bez wyszukanych metafor można napisać dobry wiersz :-)
Mam nadzieję, że pociąg był bardziej pospieszny niż Twój wiersz niespieszny :)
:) Niestety latarniku, wiersz tak śpieszny jak i pociąg.
Dzięki Emmo.
W niesamowity sposób oddajesz atmosferę. Jakbym tam był - Krzysiek,.
Zgadzam się.
Klimatycznie bardzo
uchwyciłaś to, jak przeszłość
dotyka współczesności
a może odwrotnie ? :)
Bałwan się zaraził??? A to możliwe:)
Wśród podróżujących bałwanów wszystko jest możliwe :)
Krzysiek - zapraszam:)
Zeruya - interpretacja dowolna i trafna :) Dzięki.
Twórcza podróż, i dobrze, że już jesteś :)
Jazda pociągiem o tej porze roku w taką pogodę to wyzwanie... pozdrawiam :)
Wyzwanie dla podróżującego, wyzwanie dla piszacej - oba wygrane!
Marek
Prześlij komentarz