Mówiłeś że moje włosy są jak
Len
Zanurzając się w ich upartych łodygach
I rozkwitającym zapachu
Można było się zatracić
Zapomnieć
Jak wtedy gdy rwaliśmy wiśnie
Przez odrapane ogrodzenie dzieciństwa
I kołowała nad nami jaskółka
Pogodnej niewiedzy
Dzisiaj okno otwarte na oszronione pole
Linum flavum
Wiatr strąca z czoła
Przekwitłe krople oczarowania
Pokój wiruje
Mroźną bielą południa
Fot. Aneta
6 komentarzy:
O! Jestem pierwszy pod tym pięknym,
nostalgicznym,poetycznym, wspomnieniowo-dzisiejszym wierszem!
"...Przez odrapane ogrodzenie dzieciństwa
I kołowała nad nami jaskółka
Pogodnej niewiedzy..."
i
"...Wiatr strąca z czoła
Przekwitłe krople oczarowania..."
i
"...Pokój wiruje
Mroźną bielą południa..."
"najbardziejsze"
Tutaj teraz za oknem też wirują płatki - jeszcze tylko dywanik wytrzepię i jadę do moich lasów...
Marek
,,jaskółka pogodnej nieiwiedzy" bardzo mi się podoba :-)
Małgorzato nie jestem tanim zachwycaczem wierszy (to brzmi prawie jak zaklinacz koni) ale ten Twój całkowicie mnie urzekł, powalił i sprawił, że znalazłem się w samym środku obrazu jakim jest ten wiersz.
Pięknie dziękuję i polecam się na przyszłość.
kłaniam się nisko :)
Marku, Emmo, cieszę się, że Wam się podoba. Pozdrowienia przedświąteczne!
Zenzo - tym bardziej dziękuję i też się polecam :)
PUENTA ZAJEFAJNA - a całość to efekt puenty:))))
Holden - wielkie dzięki!
Prześlij komentarz