A kiedy się wybudził
W niespieszności południa
Właśnie zmieniało skórę
Jeszcze pod stopą zaszeleścił klon
I zakołysała się czerwień
Uwięziona w sieci babiego lata
Dobrze że nikt nie widział
Złapane na gorącym uczynku
Pewnie czmychnęłoby za
Najbliższą chmurę
A tak wszystko dopięte na ostatni
Guzik sukni
Która doczekała się premiery
Reżyser niepostrzeżenie
Zbiera ze sceny przedwczorajszy kostium
Wybieg w styczeń
Dzieje się
Już
Fot. Joanna Szelewa (Komorowska)
4 komentarze:
Ładnie :)
niech się dzieje
spokój... chociaż TYLEEEEEEEEEEE się dzieje...
wybieg w styczeń po tym lodzie wcale mi nie pasi :-P
tzn. w tekście pasi, jak najbardziej!
bardzo dobry wiersz, Małgorzato!
dziękuję Wam:)
Prześlij komentarz