piątek, 17 lutego 2012

Do Nieobecnego


Można zatem sprawić
Że nigdy się nie było
Najstarsza sztuczka świata
Znowu się udała

My jeszcze bezkarnie przechodzimy na drugą stronę
Gonimy tramwaje jak zerwane latawce
Odróżniamy wtorek od czwartku
A zima ciągle nas zaskakuje

Możemy gapić się w niebo co jeszcze na górze
Spadać we śnie ze schodów
I ziewać ze zmęczenia albo wręcz przeciwnie

U ciebie tylko chmury i chmury
Wiatr jedynie od słońca
I spokój czy święty to jeszcze się okaże

Dla nas niezapłacone rachunki za światło
To wciąż koniec świata


Fot. Marc Angus

2 komentarze:

Kopacz pisze...

Próbuje tej sztuczki i ciągle mi nie wychodzi...

Małgorzata pisze...

No co Ty Kopaczu, co jest? Przytulam.