czwartek, 9 lutego 2012

Kwinta


                                          Pamięci Wisławy Szymborskiej

Ze wszystkich  koncertów symfonicznych
Najbardziej fascynuje mnie kwinta
Niby niepozorna nie pcha się przed szereg
Właściwie mało kto o niej słyszał
Większość nawet powątpiewa czy w ogóle istnieje
Jednak gdyby ich  tylko zapytać
To oczy zaraz uniosłyby się w górę
A wyszukane słowa zalśniłyby jak zastawa przed uroczystym obiadem
Nic jednak tak nie wprawia jej w zakłopotanie
Jak zamieszanie wokół niej samej
Bowiem usłyszeć ją można tylko przypadkiem
Gdy dźwięk opiera się o powietrze
A serce nie zadrży na wdechu
Wówczas jest nawet skora do figli
Które niejednego wyprowadziły już z równowagi
Nie ma bowiem nic bardziej oczywistego niż prawda
Która wciąż zadziwia
Teraz i na wieki wieków

Brak komentarzy: