Gdy śniegi stopnieją
A ptaki powrócą z tułaczki
Czas zastyga
Chociaż milczą senniki
Pomyślna wróżba puka do drzwi
Szpula wspomnień
Włącza wsteczny bieg
Ścięte drzewa wracają do korzeni
W opustoszałym domu
Zapalają się okna
Moi zmarli jakby nigdy nic
Siadają do stołu
Pachnie konfiturą z malin
Zebranych po raz ostatni
Kukułka z obolem w dziobie
Pogania zmęczone dusze
Zeus prostuje skrzydła
Blaszany ptak na wieży
Obwieszcza poranek
Obraz: Maciej Wierzbicki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz