poniedziałek, 16 listopada 2009

Alejka


Podniósł wzrok znad wyników
Światło południa szeleściło liśćmi na białej ścianie

Nic pani nie jest
Powiedział strzepując z dłoni
Za długie rękawy koszuli

Na to się żyje
Nawet do trzydziestu
Oddechów na minutę

Trzeba tylko jeść
Węglowodany witaminę C
Pić jedynie w wypadku ludzi
Wartych ostatniego kieliszka
Do dna trzewi
I spać
Tuż po tym jak sufit przytrzaśnie powieki
Dobrą pointą
Wiersza o długim terminie przydatności

Proszę też pamiętać o szaliku
Chłodno dzisiaj

I jakoś pójdzie...
Nawet jeśli tylko na spacer
Wąską alejką roztargnienia

11 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Mój Boże! To moje pisanie to tak pół/pół do tego, które Tutaj czytam...
i tylko taka techniczna uwaga - bym zmienił tę liczbę oddechów - chyba, że chodziło (?) o to że przy takiej ich ilości można żyć
"Wąską alejka roztargnienia" - nazbyt często
Marek

Małgorzata pisze...

Chyba faktycznie się zagalopowałam:) Zmieniłam, chodziło mi o max ilość (nawet chorobową), ale tutaj zdania są podzielone. Serdeczności!

Małgorzata pisze...

Dziękuję za uwagi:)

Isle of Mine pisze...

W całym się zaczytałam, a szczególnie w tym:

"...spać
Tuż po tym jak sufit przytrzaśnie powieki
Dobrą pointą
Wiersza..."

(A ja jakoś zawsze zasypiam tuż przed tym, ech... :-)

Świetny wiersz. Pozdrawiam

Kopacz pisze...

Każdy może to zinterpretować na swój własny sposób. Mnie się podoba ;)

Holden JAREK Cyprian pisze...

no pięknie,
tylko ta puenta? :(


:)))) uściski

Latarnik pisze...

Piękna ta Alejka... Ładny rytm ma Twój wiersz. Mimo tych 30 oddechów na minutę płynie spokojnie i do końca opowiada historię.

A ile było oddechów w wersji pierwotnej, jeśli mogę wiedzieć? :)

Małgorzata pisze...

Isle, Kopaczu - cieszę się:)
Holden, wiem, że znowu na smutno, co zrobić...Może następnym razem.
Latarniku, było...70 :) Bo chciałam aby się skojarzyło z wiekiem najpierw, poza tym znalazłam, że do tylu może dochodzić (od 40 do nawet 70 przy jakiejś chorobie. Ale zdecydowanie lepiej, jak spokojniej.

Marcin pisze...

miło było poczytać :)

Małgorzata pisze...

Dzięki:)

Anonimowy pisze...

Małgorzato,
zatrzaskiwanie dnia dobrą pointą jest super!