Rozmowa dwóch wychudzonych koneserów tanich win, obywateli świata:
-...rum, mówię ci. Z pięćdziesiąt złotych kosztował.
- Ty a skąd ten rum miałeś? Napiłbym się. Kurwa. Nawet na piwo dzisiaj nie starczy.
- Kobita mi kupiła. Ja mam siedemdziesiąt groszy.
- Ty to masz szczęście w życiu stary, ty to masz szczęście...
6 komentarzy:
:))
cudne
:) no ma to SZCZĘŚCIE: i rum pił, i pieniądze ma...
"Tanie wino jest dobre, bo jest dobre i tanie...", a rum ani tani, ani dobry ;).
"Happiness is easy", jak śpiewało Myslovitz :)
..taaak..:) a może faktycznie na szczęście trzeba sobie zasłużyć?.:D
pozdrawiam ciepło..;)
Chyba trzeba i może ten pan zasłużył, kto wie:)
Prześlij komentarz